Malpravante koleri vi ne rajtas,
pravante - ne bezonas.

Nie mając racji nie masz prawa się gniewać;
mając ją - nie masz potrzeby.

Z własnego doświadczenia - gdy jestem zmęczony i coś mi ewidentnie nie idzie, wkurzanie się, z reguły, tylko dalej pogarsza sprawę. I nie jest w gruncie rzeczy nawet jakoś konkretnie fajne/przyjemne - co najwyżej bezwładne i samorzutne, blokujące drogę do rozwiązania samego problemu - które to rozwiązanie zazwyczaj dziecinnie prostooczywiste jest, jeśli się tylko ochłonąć i na trzeźwo doń podejść uda.

Szczypta wewnętrznej autodyscypliny i zrazu wszystko się lepiej kręci.