Nadejść może czasem refleksja - jak by to było, gdyby za tymi bardziej wyrazistymi sugestiami ze snów iść i czym prędzej spotkać się z tym, kogo sen przypomnieć chciał. Tak wbrew uwarunkowaniom sytuacyjnym nawet, które to mogłyby wyrazistą barierą dla takiego potencjalnego czynu być, dusząc go w fazie koncepcyjnej.

Najpewniej cały porządek nasz by się nam porozwalał.
Jak również cały szereg niechcianych gościn miałby miejsce. Tak, w sumie nawet moje ograniczone doświadczenie z tym tak właśnie by podpowiadało.