Jak dla mnie - godne uwagi jest takie podejście poznawcze, w którym dociekliwość podmiotu poznającego nigdy do końca nie ustaje (opcjonalnie wyłączając kwestie niepowątpiewalne - których jednak, gdy się lepiej przyjrzeć, jest bardzo niewiele) i zachowana jest w związku z tym pewna niezbędna do tego otwartość umysłu.
Mnogość ludzi zaś - czy to z lenistwa, czy z chęci poczucia się ,,w grupie" - szuka jakby tylko pasującej im opinii, najlepiej gotowej już; ewentualnie ,,trendowo" ją zmieniając i dobarwiając własnymi emocjami (podanymi wcześniej w przystępnej formie, gdzie indziej).

Można w refleksję popaść: jak wyglądałby świat zapełniony ludźmi myślącymi relatywnie ambitniej.


Nic nowego to; inspirowane wręcz niegdyś zasłyszanymi naukami Mariana Grabowskiego (wykładowcy UMK) - jednak czytając komentarze do ostatnich wydarzeń Osamowych intuicyjnie się w taką całość złożyło.