2009.01.04, 2333 _ Jak nigdy teraz przydatne takie środki aktywacyjne, jak dobra - możliwie energ[ety/i]czna - muzyka i porządna herbata. Sen zimowy. Tendencje, znaczy się, do zapadania weń. Oj są. Widoczne. Odczuwalne. Może to jeszcze spłacanie kredytu po sylwestrze częściowo i generalnie późnym świątecznościowym iściu spać (średnio około godziny trzeciej).

Czerwonego Alarmu już jakiś czas nie odpalałem, kosztem Tyberiańskiego Słońca i - ostatnio - dodatku doń. Dużo bardziej przystępny klimat dla mnie jakoś, atmosfera... jak i wyważenie obydwu stron konfliktu, wraz z ich dość dużym zróżnicowaniem. Może rozpiszę się niebawem nieco bardziej o tym w związku z dość dużą ilością czasu ostatnio poświęconego temuż tytułowi... Dziś jednak skrótowo raczej i z ambicjami wczesnego spodłogowania się (mam bowiem od dłuższego już czasu osobliwe nieco zamiłowanie do spania na podłodze, co zresztą niczym niejawnym nie jest). Wcześniejsze pójście spać rokuje większe szanse na większą trzeźwość nazajutrz - a to obejmuje również potencjalne aktualizacje tutaj.

Również takie będące o czymś ciekawszym, niż ta właśnie.

Co mi tam - zastrzegałem na wstępie już, że żadnych gwarancji jakościowych nie daję :P. Co będzie, to się złobaczy - przy dozie szczęścia zaś wyjdzie coś w miarę nieusypiającego. Lub... O, pomysł naszedł mnie. Może będą się ukazywać również dziwne myślo-strumieniowe wykwity, będą one jednak odpowiednio oznaczone jakoś - na początku - gwoli przestrogi...
...Źle by jednak było, gdyby takie cóś zbyt dużą ilość strony zajęło przy wyświetlaniu głównej. Pomyślim.

1 komentarz:

Zira pisze...

No to pozytywnosciowo jak widze. :) Tak trzymaj.