Hehe. No i stało się - od paru dni mamy już oficjalnie Starkrafta dwójkę. Dostępnego, przynajmniej - nie wszyscy bowiem muszą być aż tak entuzjastyczni wobec blizzardowej ceny stu pięćdziesięciu złociszy polskich nowych. Pomijając oczywiście inne sposoby wejścia w posiadanie tegoż tytułu - któż z nas, czystosumiennych obywateli chciałby przecież splamić się jakimś kraczydłem itp., wchodząc poniekąd w oficjalny konflikt z prawem, itp., itd., etc. (...).

Prócz oczekiwalnej ceny - jest na szczęście lepiej, niżby się wcześniej zapowiadało (choć wiedza to raczej z obserwacji + opinii, nie osobistego doświadczenia). Reakcje publiki zostały najwyraźniej w jakimś stopniu dostrzeżone i - generalnie - estetyka gry, dzięki skromnemu zapleczu finansowemu, została ponoć relatywnie ostatniominutowo dość wydajnie przeredagowana.

Czołg oblężniczy już nie jest "Crucio" - poprzedni wpis zatem niejako się... zdewaluował.

Z pobieżnych obserwacji - mimika twarzy w scenach pomiędzy misjami zaskoczyła mnie szczerze negatywnie. Po Blizzardzie oczekiwalibyśmy raczej intuicyjnie niejako czołowej jakości "filmików" i wszelkich paraklimatycznych wstawek graficznych... zaś właśnie w kwestii animacji twarzy i ekspresji emocji nasz wunderteam jakby niczego się od mego relatywnie ukochanego Zaworka* nie nauczył. Z całym szacunkiem, daleko jest nowym starkraftowym twarzom do poziomu Half-Lajfa dwójki itp.. W porównaniu do swego czasu, prosto zapętlone gadające głowy z Jedynki prezentują się porównawczo - śmiem rzec - znacznie lepiej.

W obliczu RTS-owości tego tytułu wspomniany zarzut można jednak uznać za przynajmniej trochę marginalny i niekluczowy. Mechanizmy grywalności, automatyka i poziom SzI**, etc. - to wszystko już na pierwszy rzut oka uległo w końcu oczekiwanej poprawie (escefałki chociażby potrafią już reperować automatycznie a'la-medycznie wszystko, co jest akurat wokół nich uszkodzone - potrzebę na wskroś manualnej kontroli tychże majstrów wspominam z Jedynki akurat wielce niemiło...).

Na moje bliższe / bezpośrednie zapoznanie się z tym tytułem zanosi się póki co średniawo - pewnie znowu, starym zwyczajem, dołączę do towarzystwa ze stosownym opóźnieniem; bez jakiegoś jednak bólu wewnętrznego czy czegokolwiek tego rzędu. Z obserwacji jednak - tytuł ciekawy i warty zapoznania się z. Tak w skrócie.

_______
* - Valve
** - Sztucznej Inteligencji

Brak komentarzy: