Drżyjcie, użytkownicy dróg toruńskich! Od dnia dzisiejszego - półoficjalnie i w ograniczonym zakresie godzinowym wprawdzie - dołączam do elity siejącej grozę i spustoszenie na każdym skrzyżowaniu - zwłaszcza na tych bez światełek, choć to niemalże różnicy nie robi, hehehehe - czy nawet odcinkach drogi prostej (prostość wszak czymś względnym jest i na pewnych poziomach percepcji wygiąć się może do punktu przeciwnego niemalże swej pierwotnej naturze).

A już szczególnie niech Cię Pan Bóg Dobry broni przed wychodzeniem na pasy jakiekolwiek przy nadciągającej elce. Pamiętaj, to zawsze (a przynajmniej w najbliższej przyszłości) mogę być ja...

Brak komentarzy: