Nie pisze się wpisów po spożyciu, ten jednak krótki ma zamiar być. Póki jeszcze nie śpię, jest dobrze. A zasnę chyba wieczora tego nad wyraz prędko. Nawet wliczając to, że nie do końca lubię zbyt prędkie zasypianie. To jednak zupełnie odrębny już temat - w ramach swej odrębności przynajmniej, znaczy się.

Prace nad stronką Toruńskiego Sztabu Taktycznego TA winny jutro posunąć się nieco do przodu. Aktualnie, po prostu, nie było czasu. Choć aktualnie do teraźniejszości się odnosi raczej. Rozumiesz jednak, drogi czytelniku, raczej, że chodzi tu o przeszłość bezpośrednią, by tak uproszczeniowo to ująć.
W międzyczasie? Pierwsza faza dalszej kreatywności koszulkowej - a to również w ramach Totalnej Anihilacji. Skończyłem praktycznie drobne poprawki nad jednym znaczkiem graficznym, dalej czekać będzie jednak zadanie ambitniejsze nieco i mniej odtwórcze już - trochę plastycznej kaligrafii obejmując. Na pewno będzie zabawnie, może jednako być również i całkiem ciekawie w sensie rezultatu. Najbliższe eksperymenty mają - w zamierzeniu przynajmniej teraźniejszym - obejmować koszulki czarne.
Starym zwyczajem jednak lepiej nie uprzedzać faktów słowami nazbyt - w tym względzie zatem gadatliwości wystarczy na teraz.

Brak komentarzy: